Beata biegnie dla Fundacji NON IRON
30 maja 2020 roku pobiegnę w 15. Półmaratonie Warszawskim. Chcę, aby mój start był czymś więcej niż tylko wyścigiem. Możesz mi w tym pomóc.
Jeszcze nie wiem, co jest w tym bieganiu takiego, że ludzie biegają, przebiegają maratony, półmaratony. Znam kilku takich biegających. Choć od podstawówki bieganie było dla mnie znienawidzonym sportem, pomyślałam, że trzeba wziąć się za rogi z tym, co nienawidzimy.
Pobiegnę w Warszawie. Ale nie tylko dla siebie. Przy okazji chcę zebrać pieniądze dla Fundacji NON IRON.
Fundacja działa tam, gdzie system nie działa. Pomaga dzieciakom, które nie miały tyle szczęścia, by się wychować w normalnych rodzinach.
Pomaga tam, gdzie trzeba od zera dziecku zaszczepić gen sukcesu. Sukcesu, który się osiąga własną pracą, własnym uporem, własnym zmaganiem się ze swoimi niedoskonałościami, ciągłymi upadkami i wstawaniem po nich i walczeniem dalej.
Sukcesu, który osiąga się proaktywnością, ciągłymi małymi krokami wykonywanymi z uporem maniaka.
Ciągłą walką o lepszy wynik, o lepsze ja, o ciut lepszy czas, o ciut lepszy charakter, o ciut większy dystans, walką z kolejną słabostką.
Uważam, że by to wyrobić, najlepiej te dzieci wkręcić w sport. Znak kogoś, któmu sport zaszczepiony w tym młodzieńczym wieku dosłownie "uratował życie", przestawił na zupełnie inne tory niż kolegów z podwórka.
Wierzę mocno, że to właśnie w ten sposób najlepiej pomagać.
Każda wpłata mile widziana :)
To co? Pomożecie?
Wesprzyj cel charytatywny, na który biegnę i pomóż tym, którzy potrzebują naszej pomocy!