Pani Pizza w nowym wcieleniu dla Rak'n'Roll!
30 września, 40. maraton, Pani Pizza powraca w nowym wcieleniu. Nie wiem jeszcze,czy będzie to ciasteczkowy potwór, Pani-Popcorn czy może maszyna losująca z kolorowymi gumami. Wysłucham sugestii, ale najważniejszy jest cel: dla Fundacji Rak'n'Roll. Pamiętacie przeslanie, że rak zje nas wszystkich? Niestety z biegu na bieg... coraz więcej zjada, coraz więcej środków trzeba, aby podtrzymać na duchu fajnych, młodych (!!!) ludzi. Jak byłam w siedzibie fundacji, padło pytanie: "a na co hajsy?". No proste, na nowe włosy i na nowe cycki. Dosłownie. I tak pomyślałam, że warto dla nich biec. Póki siły w nogach są, a wiara pozostaje. Szaleni razem, dla innych szaleńców. Bo każdy zasługuje na to najfajniejsze życie. Na życie. Na włosy, na cycki, na życie. Kochajcie życie, wesprzyjcie mamoną, dobrym słowem, piątką na trasie, byciem! <3
Moje wyzwanie
Ostatnio zebraliśmy 1140zł. Niektórzy znają moje uwielbienie dla liczb pierwszych..więc pierwsza liczba pierwsza 'poprzeczkę wyżej'.
Ciekawostki: 1151 nie jest liczbą Bella (cokolwiek to oznacza), Catalana, ani Fibonacciego (kojarzycie ślimaczka z liceum?). Za to po wpisaniu w Google dostaję odpowiedź 'Angel Number 1151 suggests that it is time to put your priorities in order and get to work serving your soul mission and life purpose. Our thoughts bring about our life circumstances and we create our own realities. Positive thoughts and actions bring about positive energy, so have faith in your own intuition and trust that the changes you make in your life will be positive and auspicious for you. Look forward to wonderful new beginnings. Angel Number 1151 encourages you to live your dreams!'
Górnolotna to przepowiednia, czyż nie, haha?
A kto do 1151 dobije, może mieć specjalne życzenia - postaram się spełnić <3