Krzysztof biegnie dla Fundacji Wcześniak
Cześć. 25 września przebiegłem swój pierwszy maraton. Oczywiście było to dla mnie niesamowite przeżycie sportowe dające ogromną satysfację, ale jednocześnie był to pretekst to zorganizowania zbiórki pieniędzy dla Fundacji Wcześniak. W momencie, gdy przekraczałem metę na koncie mojej zbiórki było już 1730 zł.
A najfajniejsze jest to, że ja już nie biegnę, a pieniądze dla Maluchów spływają nadal. Zbiórka trwa do 5 października, więc spokojnie można się dorzucać :)
Dlaczego wcześniaki? Bo to dzieciaki, które dopiero rozpoczynają swój start w wyścigu i już na początku mają pod górkę. To tak jakby maratończyk stawał do walki zaraz po ukończeniu triathlonu. Możecie sprawić, żeby biegło im się lżej - w lepszych butach, w optymalnej temperaturze, z wiatrem.
Moje wyzwanie
26 września: dobiegłem, choć nie było łatwo. Przez cały czas jednak motywowała mnie myśl, że nie biegnę tylko dla siebie. Dzięki temu udało mi się spełnić jedno ze swoich marzeń, a jednocześnie zebrać pokaźną sumę na pomoc Wcześniakom! Ale to jeszcze nie koniec zbiorrki - wpłacać można do 5 października :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
23 września: przekroczyliśmy 1700 zł!!! Brawo Wy!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
21 września: do maratonu 4 dni. udało się uzbierać piękną sumę - mamy ponad 1500 zł! Ogromne dzięki! Ja już z trybu treningowego przełączam się na odpoczynek przed startem, ale Wy wciąż możecie wpłacić i pomóc wcześniakom :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
24 sierpnia: Mamy 1339 zł, a ja w minioną sobotę, zgodnie z obietnica przebiegłem półmaraton w Lesznie. Był to półmaraton inny niż dotychczasowe - w większości po leśnych ścieżkach, w terenia pagórkowatym. Nie ukrywam, dał w kość :) Ale udało mi się ukończyć go na 29 miejscu z czasem 1:42:25, więc wstydu nie ma. A nie zwalniając, dobijamy do 1500 zł. Co prawda różowych skarpetek na półmaratonie nie było (na maratonie oczywiście będą zgodnie z obietnicą), ale i tak jesteście super!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
4 sierpnia: Szybko poszło z 1200 zł, więc zgodnie z umową wystartuję w półmaratonie. Będzie to półmaraton w Lesznie, 20 sierpnia. Jeśli do tego czasu dobijemy do 1500 zł, to wypróbuję na nim różowe skarpetki :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
3 sierpnia: Ma ktoś różowe skarpetki? Przekroczyliśmy 700 zł, więc zgodnie z obietnicą pobiegnę w różowych skarpetkach :) A teraz kolejny cel: 1200 zł i kolejne wyzwanie - w ramach treningu przed maratonem ukończę półmaraton z przyzwoitym czasem!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
1 sierpnia: Mamy symboliczne 421,95 zł (a nawet trochę więcej). Kolejny cel to 700 zł. Jak uzbiera się 700 zł, to... pobiegnę w różowych skarpetkach!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
28 lipca: Zebraliśmy już 300 zł, więc wiadomo, że wystartuję z uśmiechem. Kolejny cel to symboliczne 421,95 zł. Jak uzbieramy, to będę przybijał piątki dzieciakom na trasie, gdzie tylko będzie się dało!
Dzięki Booko!!!
Krzysztof