Odsłon: 526
Odwiedzających: 450
Kuba Smerf da sobie w kość, żeby dzieci miały lżej
W marcu tego roku, przy okazji Półmaratonu Warszawskiego, wpadłem na dość irracjonalny wydawało mi się pomysł - nieco ponad 21 kilometrów biegiem pokonałem w stroju jednorożca.
Zrobiłem to po to, żeby choć w minimalnym stopniu przyłączyć się do akcji #BiegamDobrze i przekazać dzięki Waszym wielkim sercom trochę złotówek na rzecz dzieci walczących z chorobami nowotworowymi.
Wtedy uświadomiłem sobie, że otaczają mnie tak piękni ludzie i odzew był tak spory, że grzechem byłoby nie spróbować jeszcze raz. Tym razem w wersji bardziej hardcore - maratońskiej.
W swoim życiu przebiegłem już trochę takich biegów. Nie jestem w życiowej formie, nie mam zamiaru bić rekordów, przenosić gór. Chcę tylko (albo i aż) pomóc.
450 złotych. Tyle potrzebuję na tej zbiórce, by otrzymać numer startowy. Nie będę miał z tych pieniędzy nic poza potem, bólem i na końcu (wierzę) radością. Ale mogę pomóc choć tak delikatnie.
Co by jednak nie było zbyt nudno - tym razem jednorożec zostanie w szafie. Pozostaniemy jednak z klimacie bajkowym i błękitnym. Jeśli uda mi się zebrać, dzięki Waszym sercom, wymaganą kwotę (lub oczywiście więcej!), to postaram się przedreptać ten maraton przebrany za Smerfa. Trudno, poleciało, tak też zrobię.
Zrobiłem to po to, żeby choć w minimalnym stopniu przyłączyć się do akcji #BiegamDobrze i przekazać dzięki Waszym wielkim sercom trochę złotówek na rzecz dzieci walczących z chorobami nowotworowymi.
Wtedy uświadomiłem sobie, że otaczają mnie tak piękni ludzie i odzew był tak spory, że grzechem byłoby nie spróbować jeszcze raz. Tym razem w wersji bardziej hardcore - maratońskiej.
W swoim życiu przebiegłem już trochę takich biegów. Nie jestem w życiowej formie, nie mam zamiaru bić rekordów, przenosić gór. Chcę tylko (albo i aż) pomóc.
450 złotych. Tyle potrzebuję na tej zbiórce, by otrzymać numer startowy. Nie będę miał z tych pieniędzy nic poza potem, bólem i na końcu (wierzę) radością. Ale mogę pomóc choć tak delikatnie.
Co by jednak nie było zbyt nudno - tym razem jednorożec zostanie w szafie. Pozostaniemy jednak z klimacie bajkowym i błękitnym. Jeśli uda mi się zebrać, dzięki Waszym sercom, wymaganą kwotę (lub oczywiście więcej!), to postaram się przedreptać ten maraton przebrany za Smerfa. Trudno, poleciało, tak też zrobię.
Moje wyzwanie
Jeśli uzbieram minimum 450 złotych, to maraton przebiegnę jako Smerf.
Jakub zebrał już :
Fundacja "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową"
Nasza misja to sprawienie, aby każde dziecko chore na raka mogło wyzdrowieć. Dołącz do nas i pobiegnij w słusznej sprawie! Wesprzyj dzieci chore na raka swoją energią i zaangażowaniem, by z Twoją pomocą mogły wygrać swój wyścig o życie i zdrowie. One codziennie stają przed największym wyzwaniem – pokonać raka. Z Twoją pomocą będzie im raźniej. Dziękujemy #naratunekdzieciomzrakiem więcej »
szczegóły akcji
Wpłaty
-
01-09-2023 15:43:17100,00 złXXXTrzymamy kciuki :)
-
22-08-2023 10:37:5350,00 złOLOPapa Smerf najlepszy jest ;)
-
21-08-2023 21:20:16100,00 złJames BondKuba vel Papa Smerf jesteś wielki :) !!!
-
21-08-2023 11:17:4350,00 złAdaRun Kuba Smerfie run! :-)
-
21-08-2023 10:42:30450,00 złTefal <3Kuba, mknij do mety!
-
21-08-2023 10:33:42150,00 złJagoda Kluziak
-
21-08-2023 10:30:4250,00 złJowi
90% zebranej kwoty trafia na konto wybranej organizacji dobroczynnej, 10% zebranej kwoty jest przeznaczane na utrzymanie i rozwój akcji #BiegamDobrze oraz inne cele statutowe Fundacji „Maraton Warszawski”. Regulamin »