Tata Marysi i Gabrysia biegnie dla Fundacji "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową"
Moi znajomi znają moją historię, a właściwie to historię mojej śp. córeczki Marysi.
W główce mojej 5-letniej córeczki Marysi w lipcu 2018 r. został zdiagnozowany złośliwy nowotwór mózgu DIPG. Marysia była pod opieką lekarzy w Polsce w Centrum Zdrowia Dziecka i zagranicą.
Glejak wielopostaciowy to straszna choroba, która tak często odbiera wszystko, możliwość chodzenia, poruszania się, aż przychodzi ten ostatni dzień...
Marysia odeszła 11 lipca 2019 r.
Razem z nią przebiegiem ponad 3 tys km, w tym dwa razy przebiegliśmy Półmaraton Warszawski.
W 16.Półmaratonie Warszawskim pobiegnę razem z moim malutkim synkiem Gabrysiem, który w dniu biegu będzie miał 10 miesięcy.
Pobiegniemy dla Marysi, puszczając dla niej w niebo balonik z helem. Pobiegniemy też razem z innymi dla dzieci, które walczą z chorobą nowotworową .
Zawsze podkreślam, że to nigdy nie jest przegrana walka, bo tutaj małe dzieci muszą całe swoje siły przeciwstawiać strasznej, wyniszczającej organizm chorobie.
Dzieci to Mali-Wielcy bohaterowie, i to zaszczyt aby dla nich pobiec.
Moje wyzwanie
Start w półmaratonie w Warszawie, jest dla nas częścią przygotowań do akcji charytatywnej "Duathlon przez Polskę" z zachodu po wschód dla dzieci z chorobą nowotworową.