Jan biegnie dla Polskiej Akcji Humanitarnej
Moi kochani, jak część z was wie, moim wielkim marzeniem jest ukończenie maratonu. Na ten cel pracuję już długi czas. Część z was wie, ile potu, a czasami nawet łez zostawia się na treningach biegów długodystansowych.
Nieraz jest tak, że nawet mimo naszych najszczerszych chęci, cała nasza praca idzie jednak na marne.
Popuśćmy wodze wyobraźni i pomyślcie o tym; czy wyobrażacie sobie, że cały dorobek waszego życia znika w ciągu jednej sekundy? Wasz dom, wasz samochód, wszystko na co ciężko pracowaliście?
Czy wyobrażacie sobie, że bomba spada na dom w którym śpią wasze dzieci, wasi rodzice czy rodzeństwo, przez decyzje polityków, którzy za nic mają wasz majątek, wasze zdrowie i wasze życie?
Albo, czy wyobrażacie sobie, że dzisiaj, podobnie jak wczoraj, przedwczoraj i trzy dni temu, wasze dzieci będą musiały iść spać głodne?
Albo, że do najbliższego źródła wody musicie pokonać kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów?
Kiedy ja mogę sobie pozwolić na luksus marzenia o starcie w maratonie, dzieci w Somalii marzą o posiłku. Dzieci w Jemenie marzą o tym, by dziś nie zasypiać do dźwięku karabinów.
Polska Akcja Humanitarna została powołana do życia 26 grudnia 1992 (jak zatem część z was wie, dokładnie 3 dni przed moim przyjściem na świat) i pomaga ofiarom katastrof naturalnych, konfliktów zbrojnych i głodu w Sudanie Południowym, Somalii, Syrii, Iraku, Jemenie, Ukrainie i Kenii.
26 września 2021 chcę wystartować w 43. Maratonie Warszawskim. Chciałbym, aby mój start był czymś więcej niż tylko sprawdzianem mojej sprawności fizycznej.
Jeżeli wesprzesz moją zbiórkę nie tylko pozwolisz mi zrealizować moje marzenie, ale również pomożesz tym, którzy na taki luksus nie mogą sobie pozwolić.
UWAGA - zbieram też pomysły na challenge przy uzbieraniu większej kwoty (byle nie start w stroju rzodkiewki, bo chciałbym zrobić dobry czas :D)